Świat narkotyków to z jednej strony świat przestępczości i mafii, a z drugiej strony świat uzależnienia, zniszczonych życiorysów i poważnych upadków. Nie może dziwić, że filmy, które tu przedstawiamy, z zasady nie są tym samym lekkie i wesołe. Koncentrujemy się na mocnych i efektownych dramatach. Niektóre z nich to kino gangsterskie, inne zaś to dramaty obyczajowe, które poprzez kameralne fabuły ukazują piekło związane z narkotykowym nałogiem. Jeżeli chcesz obejrzeć dobre i poważne filmy o narkomanii i handlu używkami, sięgnij po opcje z tej listy.
Filmy o narkotykach – „Requiem dla snu” (2000)
Pierwszy tytuł w naszym zestawieniu to być może najbardziej popularny i najbardziej znany film o uzależnieniu, jaki powstał w XXI wieku. Darren Aronofsky w swoim obrazie przedstawił problem nałogu narkotykowego czy też uzależnienia od leków, które dotykają czworo bardzo różnych bohaterów. Charakterystyczną cechą tego obrazu jest niezwykle dynamiczny montaż. Szczególnie pamiętne są sceny zażywania narkotyków przez bohaterów, którym zawsze towarzyszą zbitki kilku następujących po sobie ujęć migających przed oczami widza w ułamku sekundy. Tak jak w ułamku sekundy rozpada się życie postaci tego dramatu.
Na ekranie Jared Leto, Jennifer Connelly czy nominowana do Oscara Ellen Burstyn. Wybitne zdjęcia Matthew Libatique’a i znakomita hipnotyzująca muzyka Clinta Mansella. Krytycy tego filmu zauważają, że jest on nieco efekciarski i zarzucają Aronofsky’emu tanią grę na emocjach. Zwolennicy twierdzą, że nasycenie fabuły mocnymi scenami i wszechobecny chaos były potrzebne, by ukazać degenerację bohaterów. Jak jest w istocie? Przekonaj się sam.
„Że życie ma sens” (2000)
Filmy o narkotykach obecne na tej liście to bynajmniej nie tylko amerykańskie produkcje. Mamy także naszego rodzimego reprezentanta. Jest nim niezależny film w reżyserii i według scenariusza Grzegorza Lipca. To historia grupy młodych filmowców i artystów, którzy wpadają w szpony narkotyków, w tym przede wszystkim amfetaminy. Dokąd ich to doprowadzi? Odpowiedź jest jasna – na skraj przepaści.
Czarno-białe zdjęcia, dużo ujęć kręconych kamerą z ręki, naturalnie brzmiące dialogi – twórcy niskobudżetowego filmu przekuli umiejętnie potencjalne mankamenty w zalety obrazu. Dzięki takiemu właśnie stylowi „Że życie ma sens” chwilami jawi się jako niemalże dokument pokazujący piekło nałogu. Nakreślony lepiej niż uczyniłby to najlepszy dziennikarz. Co ciekawe, istnieją dwie wersje filmu. Dłuższa trwająca niemal trzy godziny i krótsza o ponad połowę. Bardziej znana jest ta druga, w której widz otrzymuje de facto drugą połowę fabuły. Jednak właśnie ta wersja jest lepsza, prezentuje bowiem lepsze tempo i skupienie na głównym temacie.
„Traffic” (2000)
Filmy o narkotykach to niejednokrotnie tytuły traktujące o walce z przestępczością zorganizowaną. Właśnie taki jest „Traffic” Stevena Soderbergha, który swego czasu przyniósł temu reżyserowi Oscara. Łącznie film otrzymał aż cztery statuetki w tym za scenariusz i za drugoplanową rolę Benicio del Toro.
„Traffic” to trzy opowieści dotyczące biznesu narkotykowego. Opowiadane z perspektywy ojca uzależnionej nastolatki, żony bossa narkotykowego i policjanta ścigającego przestępców. Film Soderbergha to bardzo dobrze skonstruowany i zagrany dramat obyczajowy oraz kino sensacyjne w jednym. Choć produkcja trwa niemal dwie i pół godziny, trudno się na niej nudzić. Dobrą rozrywkę zapewnia znakomite tempo akcji wiele mocnych angażujących zdarzeń.
„Oslo, 31 sierpnia” (2011)
Filmy o narkotykach rodem z Europy to często ambitne i bardzo ciekawe produkcje. Takim też tytułem jest film pod tytułem „Oslo, 31 sierpnia”. Jego główny bohater to Anders. Młody mężczyzna to narkoman, który stara się wygrać z nałogiem. W tym celu przez pewien czas przebywa w klinice odwykowej. Pewnego dnia wychodzi na jednodniową przepustkę i udaje się do Oslo. Tam spotyka się z dawnymi znajomymi oraz ma zamiar odbyć rozmowę o pracę.
Film w reżyserii Joachima Triera to mocny i gorzki dramat. Tytuł oparty jest przede wszystkim na dialogach. Wraz z rozwojem akcji obserwujemy kolejne interakcje Andersa z bliskimi mu ludźmi. „Oslo, 31 sierpnia” to mentalna podróż w przeszłość i refleksja nad zmarnowanymi szansami. Nad tym jak mogłoby potoczyć się życie, gdyby nie przeżarł go nałóg. Film ciężki i pesymistyczny jednak wart obejrzenia.
„Biały szum” (2001)
Filmy o narkotykach made in Europe – ciąg dalszy. Tym razem przyglądamy się dramatowi rodem z Niemiec, który w brutalny i dosadny sposób pokazuje groźne skutku przyjmowania środków halucynogennych. Głównym bohaterem jest tu Lukas, młody chłopak, który ma zamiar rozpocząć studia. Wyjeżdża w tym celu do dużego miasta, gdzie zamieszkuje u siostry. Pewnego razu Lukas zjada grzybki halucynogenne i to staje się początkiem jego problemów. Zaczyna słyszeć głosy i nieoczekiwanie znajduje się na granicy szaleństwa.
Ten film to przerażająca wizja życia człowieka, którego umysł został bezpowrotnie zatruty. Widz wie, jakie problemy dotykają Lukasa, co jest źródłem jego kłopotów. Jednak on sam a tym bardziej jego otoczenie nie są tego świadomi, co staje się źródłem wielu nieporozumień. „Biały szum” pokazuje koszmar związany z trudem wychodzenia z nałogu i makabrę, jaką skrywają za sobą używki.
Filmy o narkotykach – „Trainspotting” (1996)
Ponownie produkcja europejska. Tym razem poznajemy narkomanów rodem ze Szkocji z Edynburga. Główny bohater tego filmu w reżyserii Danny’ego Boyle’a to Mark (w tej roli Ewan McGregor). Chłopak po wielu nieudanych próbach stwierdza, że czas na dobre wyrwać się z nałogu narkotykowego. Jednak jak się okazuje, nie jest to rzecz prosta. Chłopak będzie musiał bardzo się postarać, by zerwać z przeszłością i uciec od dawnych kumpli od strzykawki.
Boyle w swoim filmie nie zaciąga hamulca. Pokazuje przeżycia bohaterów w sposób dosadny, a wiele scen jest wyjątkowo mocnych. Widz niemal namacalnie może poczuć brud i zaduch edynburskich knajp i domostw. Świetny i ponadczasowy film o narkotykach (dużo mocniejszych niż np. marihuana) i jednoznaczna przestroga przed podążaniem w kierunku używek.
„Człowiek z blizną” (1983)
Filmy o narkotykach to często klasyki kina gangsterskiego. Takim właśnie tytułem jest „Człowiek z blizną” Briana de Palmy. Co ciekawe, jest to remake filmu pod tym samym tytułem z lat trzydziestych, także zaliczanego do klasyki kina. W wersji z początku lat osiemdziesiątych główny bohater jest Kubańczykiem, który przybywa do Miami w poszukiwaniu lepszego życia. Tony Montana zaczyna jako drobny rzezimieszek i diler kokainy, by rychło dojść do pozycji narkotykowego bossa.
Kultowy film de Palmy jak żaden inny oddaje nieco kiczowaty klimat lat osiemdziesiątych. Kolorowe neony Miami, charakterystyczne stroje, wszędobylski blichtr – to wyznaczniki świata przedstawionego w tym filmie. Owa rozbuchana sceneria idealnie koresponduje z tematyką – drogą do szczytu i upadkowi narkotykowego bossa. W tej roli wyśmienicie sprawdził się zaś Al Pacino, który stworzył jedną z najlepszych kreacji w swojej karierze. Jego Tony Montana to człowiek brutalny, egoistyczny, chciwy. Jak mógł skończyć, wkraczając w pustkę świata przemocy? Poznaj odpowiedź sam.
„Narkomani” (1971)
Al Pacino i filmy o narkotykach – przepis na sukces? Jak widać, tak. Ten o wiele wcześniejszy film ze słynnym amerykańskim aktorem koncentruje się na ukazaniu środowiska tytułowych narkomanów, którzy żyją w Nowym Jorku. Obraz w reżyserii uznanego amerykańskiego twórcy Jerry’ego Schatzberga to kino wyciszone, kameralne, odznaczające się przemyślanymi dialogami i wyrazistymi kreacjami aktorskimi.
Partnerująca Pacino Kitty Winn otrzymała za rolę w tym filmie aktorską Złotą Palmę na festiwalu w Cannes. Z kolei sam Pacino dzięki roli uzależnionego od narkotyków złodziejaszka zwrócił na siebie uwagę innych reżyserów i otworzył sobie drzwi do dalszej kariery. Dość powiedzieć, że to właśnie rola w „Narkomanach” sprawiła, że Francis Ford Coppola wybrał Pacino do kreacji Michaela Corleone w „Ojcu Chrzestnym”. Ale „Narkomanów” warto obejrzeć nie tylko z uwagi na wagę historyczną. To po prostu mocny solidny dramat.
Filmy o narkotykach – podsumowanie
Jak widzisz, filmy o narkotykach to z zasady historie nasączone mrokiem i goryczą. To wyraziści lecz pogrążeni w piekle bohaterowie. To czasem świat wielkich pieniędzy ale i wielkiego bólu. Zaprezentowane tu filmy gwarantują wysoką jakość i niezapomniane kinowe przeżycia. Ale pamiętaj, daleko im do optymizmu. To oczywiście nasz subiektywny ranking. Filmów o tej tematyce jest więcej. Jak choćby „Blow” czy „Las Vegas Parano”, w których wystąpił Johnny Depp. Powyższe tytuły są jednak unikatowe i znakomite.