Dramat to gatunek kinowy, którego definiowanie wydaje się zbędne. Każdy przecież wie, czym jest. Jednak pojęcie to warto w pewien sposób doprecyzować. Przede wszystkim należy zaznaczyć, powracając do antycznych pradziejów sztuki teatru, że w swej istocie każdy utwór narracyjny jest dramatem. To, coś dziś rozumiemy jako dramaty sceniczne czy filmowe, Grecy nazywali tragedią, odróżniając ją od komedii. Co za tym idzie, lista najlepszych dzieł dramatycznych musiałaby się równać liście najlepszych filmów w ogóle.
Jednak top 10, które proponujemy opiera się na nieco odmiennym założeniu. Nie staramy się o tworzenie rankingu najlepszych tytułów w dziejach kina, lecz po prostu pokazujemy dziesięć wyjątkowych obrazów, które każdy kinoman zobaczyć powinien.
„Siódma pieczęć” (1957)
Jeden z najważniejszych i najwybitniejszych filmów w dziejach kina. Zarazem jedno z najważniejszych dzieł Ingmara Bergmana, szwedzkiego twórcy zasiadającego w panteonie najbardziej uznanych reżyserów. Symboliczny egzystencjalny obraz podejmujący temat wagi ludzkiego życia i sensu ziemskiego bytowania.
Głównym bohaterem jest tu pewien rycerz, który powraca z wyprawy krzyżowej (wciela się w niego Max von Sydow). Rzecz rozgrywa się w średniowiecznej Europie, biednej i skażonej zarazą. Bergman w swoim filmie ustanawia kontrast między ludźmi szukającymi wartości i sensu w swojej egzystencji oraz wierzącymi w Boga a tymi, którzy hołdują ideom materialistycznym, odrzucając poszukiwanie sensu. Głęboki a zarazem klimatyczny film z symboliczną sceną rozgrywki szachowej ze Śmiercią.
„Powrót” (2003)
Rosyjski dramat wyreżyserowany przez Andrieja Zwaginciejewa. Historia dwóch braci, do których po latach nieobecności powraca ojciec. Nie jest to jednak powrót szczęśliwy, pełen radości z odzyskanej bliskiej osoby. Ojciec okazuje się osobą niedostępną, zimną, odległą. Zarazem zabiera dwóch chłopców w podróż, która okaże się dla nich wyjątkowo brutalną inicjacją. Ponury i surowy film opowiadający o wadze figury ojcowskiej w życiu człowieka. Znakomicie skonstruowani bohaterowie i historia.
„Dług” (1999)
Jeden z najlepszych polskich filmów końca XX wieku. „Dług” Krzysztofa Krauzego powstał na podstawie prawdziwej historii dwóch mężczyzn, którzy musieli zmagać się z szykanami ze strony pewnego gangstera. Obraz, w którym główne role zagrali Robert Gonera, Jacek Borcuch i Andrzej Chyra, to wstrząsająca ilustracja dominacji jednego człowieka nad drugim. Pętla zaciska się coraz bardziej na szyjach bohaterów z każdą kolejną sceną. Fabuła jest nader realistyczna i przyziemna, co tylko potęguje dramaturgiczny efekt. Wybitny dramat psychologiczny, obok którego nie sposób przejść obojętnie.
„Człowiek bez przeszłości” (2002)
Dramat rodem z Finlandii autorstwa uznanego fińskiego reżysera Akiego Kaurismakiego. Film opowiada historię pewnego mężczyzny, który w wyniku wypadku traci pamięć oraz dokumenty. Bohater pozbawiony tożsamości zmuszony jest do zresetowania swojego życia i rozpoczęcia go od nowa. Nie jest to rzeczą prostą – na przeszkodzie stają formalne trudności czy konieczność znalezienia pracy. Walka mężczyzny z przeciwnościami losu ukazana jest w typowy dla ludów północy sposób. Film przepełniony jest ciszą i chłodem.
„Miasto Boga” (2002)
Brazylijski dramatyczny fresk przedstawiający świat Rio de Janeiro. Świat tyleż kolorowy i pełen słońca, co niewolny od brutalności i przemocy. Historia chłopca, który ponad wszystko pragnie zostać fotografem. Kolejne życiowe zdarzenia popychają go ku różnym miejscom i aktywnościom. Reżyser Fernando Meirelles w tym tytule, wykorzystując znakomite zdjęcia i montaż, tworzy poruszający dramat społeczny. „Miasto Boga” zbiera niczym w soczewce szereg problemów tak uniwersalnych, jak i ukazujących specyfikę Brazylii.
„Motyl i skafander” (2007)
Francuski film Juliana Schnabela oparty na prawdziwej historii wydawcy słynnego magazynu mody. Mężczyzna po wypadku trafia do szpitala. Żyje, ale jego dotychczasowa egzystencja de facto jest skończona. Jest bowiem zupełnie sparaliżowany. Jedyne co mu pozostało, to jedna powieka, którą może ruszać. Właśnie w ten sposób zaczyna się komunikować ze światem. „Motyl i skafander” w sugestywny sposób konfrontuje widza z położeniem bohatera. Wiele ujęć to jego perspektywa – reżyser aktywnie korzysta też z wielu zbliżeń ukazujących percepcję mężczyzny. Obraz stanowiący przejmujące doświadczenie, w czym ogromną zasługę miał Janusz Kamiński, autor zdjęć, który za film ten otrzymał nominację do Oscara.
„Kafarnaum” (2018)
Niezwykle mocny libański dramat autorstwa Nadine Labaki. Reżyserka w swym filmie opowiada historię dwunastoletniego chłopca, który żyje wraz ze swoją rodziną w slumsach. Ucieka z domu i próbuje odmienić swoje życie. „Kafarnaum” to jednak nie radosny i pozytywny film Disneya. Kolejne próby małego bohatera kończą się fiaskiem, a widz obserwuje świat przeszyty rozpaczą, brudem i smutkiem. Wstrząsające studium ludzkiej biedy. To dramat prawdziwie dający do myślenia.
„Parasite” (2019)
Koreański hit, który otrzymał cztery Oscary, w tym jako pierwszy nieanglojęzyczny film w dziejach nagrodę dla najlepszej produkcji roku. To również opowieść o biedzie i nierównościach społecznych, jednak oblana zgoła odmiennym sosem. „Parasite” wypełnione jest aurą groteski, absurdu i dziwacznego humoru, co wbrew pozorom nie odbiera historii powagi. A jest to opowieść o pewnej biednej rodzinie, która zaczyna wykorzystywać miejscowych bogaczy, próbując poprawić swój stan materialny. To, co zaczyna się jako wesoła farsa, rychło zmienia się w skomplikowany dramat odsłaniający poważne problemy wynikające z ekonomicznego rozwarstwienia.
„Zagadka Kaspara Hausera” (1974)
Jeden z najlepszych filmów Wernera Herzoga. Historia mężczyzny, który w XIX wieku niespodziewanie pojawił się na norymberskim rynku, nie wiedząc nic o swoim pochodzeniu i tym, kim jest. Przez jednych poniżany, przez innych wspierany Kaspar Hauser ostatecznie poznał kulturę, cywilizację i religię, jednak buntował się przeciw zdobytej wiedzy i nie był w stanie zasymilować się w społeczeństwie. Dramat Herzoga oparty na prawdziwych zdarzeniach to filozoficzna refleksja nad istotą człowieczeństwa. Reżyser stawia tu odwieczne pytanie o to, czy człowiek jest w swej istocie czymś więcej niż zwierzęciem, nie dając łatwych odpowiedzi.
„Noi Albinoi” (2003)
Na koniec dramat rodem z Islandii. Tytuł filmu to imię i nazwisko nastoletniego chłopca, który mieszka na wyspie w cichej ośnieżonej osadzie. Noi jest bardzo inteligentny, jednak nie potrafi znaleźć swojego miejsca w świecie. Zwłaszcza, że otaczająca go rzeczywistość nie daje mu sposobności do rozwoju. „Noi Albinoi” to jednak nie tylko subtelny dramat psychologiczny, ale również symboliczna przypowieść podejmująca problem wagi tudzież nieważności ludzkich wyborów czerpiąca m.in. z filozofii Sorena Kierkegaarda.
Najlepsze dramaty filmowe – świat nieskończonych ludzkich myśli
Choć kino zaczęło swój żywot jako jarmarczna rozrywka, szybko ewoluowało do statusu prawdziwej sztuki. Tym samym przez dekady przynosiło dzieła podejmujące szereg istotnych egzystencjalnych problemów trapiących ludzkość. Nie inaczej jest w przypadku filmów z gatunku dramatycznego, które polecamy w tym rankingu. Jeżeli pragniesz spotkania z ambitnym, a zarazem przystępnym kinem, to propozycje dla ciebie.