Filmy na lekcje wychowawcze kojarzą się z nudnymi i tandetnymi produkcjami. Tekturowe fabułki, amatorskie aktorstwo i żenujące przedstawienie poważnych problemów. W tym zestawieniu podchodzimy do tematu inaczej i przedstawiamy tytuły, które nie tylko przekazują określone wartości i mogą służyć kształtowaniu postaw. Przede wszystkim są to filmy wysokiej klasy, ciekawe i artystyczne. Filmy służące pracy wychowawczej nie muszą być drogą przez mękę. Mogą być też okazją do spotkania z dobrym kinem!
„Z punktu widzenia nocnego portiera”
Wybitny krótkometrażowy film dokumentalny w reżyserii Krzysztofa Kieślowskiego. Choć trwa tylko siedemnaście minut, w dogłębny sposób przekazuje refleksje na temat oportunizmu, postaw autorytarnych oraz wrogiego i bezdusznego podejścia do drugiego człowieka. Wszystko za sprawą postaci tytułowego portiera – fabuła tego ważnego filmu krótkometrażowego opowiada historię służbisty funkcjonującego jako trybik w machinie peerelowskiego systemu społecznego.
Dlaczego sprawdzi się jako materiał dydaktyczny?
Film z 1977 roku może służyć jednak nie tylko jako wyrazista ilustracja specyfiki dawnej epoki. Negatywne postawy bohatera mają przede wszystkim wymiar uniwersalny. Poprzez toczący się monolog portiera zestawiony z odpowiednio dobranymi scenami Kieślowski piętnuje kurczowe trzymanie się sztywnych zasad w życiu społecznym, a przede wszystkim brak empatii wobec drugiego człowieka. Idealny materiał do dyskusji na temat przemocy.
„Że życie ma sens”
Ten niezależny film Grzegorza Lipca z 2000 roku to produkcja kultowa. Czasem nie trzeba wielkiego budżetu ani zawodowych aktorów, by stworzyć przejmujący obraz. Ta krótka, bo trwająca 87 minut produkcja, prezentuje życie grupy znajomych żyjących na zwykłym osiedlu w jednym z polskich miast. Młodzi ludzie wpadają w sidła narkotykowego nałogu. Zażywają amfetaminę, a po czasie eksperymentują też z innymi substancjami.
Obraz chwalony za realistyczne przedstawienie tematu narkotykowego uzależnienia. Zarówno sceny zażywania narkotyków jak i towarzyszące temu reakcje i zachowania są tu nad wyraz wiarygodne.
Dlaczego to dobry film na lekcję wychowawczą?
„Że życie ma sens” to zmyślnie napisany dramat psychologiczny. Początkowe partie filmu ukazują zetknięcie z amfetaminą jako beztroską zabawę. Jednak rozwój fabuły to postępująca degeneracja bohaterów, którzy wpadają w matnię zagubienia, lęku i depresji, a ich życie rozpada się na kawałki. Powiedzmy wprost – film wulgarny i mocny. Ale zarazem prawdziwy. Trudno wyobrazić sobie lepszą filmową przestrogę przed używkami. Film podpowiada jasno, że to wielki chaos i zło.
„Juno”
Tytułowa bohaterka tego komediodramatu w reżyserii Jasona Reitmana to szesnastolatka, która nieoczekiwanie zachodzi w ciążę ze swoją szkolną sympatią. Ale jak to, komediodramat? Przy tak trudnym temacie? Tak, bo „Juno” to z jednej strony film pełen zjadliwego humoru, którego nośnikiem jest przede wszystkim inteligenta i zawsze gotowa do ciętej riposty bohaterka. Z drugiej jednak strony w umiejętny sposób, z powagą i subtelnie mówi o odpowiedzialności, znaczeniu bycia rodzicem i o tym, że seks i życie to nie zabawa. W scenariuszu nie ma natrętnego moralizatorstwa.
Komedia z przesłaniem
Reżyser umiejętnie wyważył mądre i dojrzałe pytania na temat rodzicielstwa oraz luz i humor. Juno nie zostaje przeklęta przez swoich rodziców po zajściu w ciążę, otaczają ją opieką i oferują pomoc, ale też uczą, że posiadanie dziecka to nie błaha sprawa. Często wizualny humor służy subtelnemu podaniu poważnych treści. Perypetie Juno szukającej rodziny zastępczej dla swojego dziecka to przemyślana i prawdziwa opowieść o dojrzewaniu i powadze powołania do bycia rodzicem. Jako film edukacyjny może pomóc wychowawcy w szkołach średnich.
„Brzdąc”
A na zakończenie coś ze starszego kina. Słynna komedia z Charliem Chaplinem z 1921 roku to historia włóczęgi, który przygarnia niemowlę. Typowy slapstickowy humor Chaplina złożony z gagów i min łączy się tu z pozytywnym przekazem o wadze przyjaźni i oddaniu drugiemu człowiekowi. Film niedługi, bo trwający około godziny, jest również znakomitą okazją do zapoznania się zarówno z historią kina, jak i wiedzą o naszym świecie sprzed wieku. Oczywiście jest to lekka komedia, jednak Chaplin przemycił tu też obraz biedy dotykającej ludzi w latach dwudziestych w USA.
Filmy na lekcje wychowawcze – podsumowanie
Jak widzisz, filmowe lekcje wychowawcze nie muszą równać się nudnym siermiężnym filmidłom puszczanym z YouTube. W celach edukacyjnych można wykorzystać wartościowe współczesne dramaty, a nawet perełki z historii kina. Czemu młodzież w szkole ma się nudzić, gdy może poświęcić czas na spotkanie z naprawdę dobrymi produkcjami?