Kiedy słyszymy termin „burleska” w połączeniu z hasłem „film”, na myśl od razu przychodzi muzyczna produkcja z 2010 roku, w której główne role zagrały Cher i Christina Aguilera. Tymczasem jest to jeden z najstarszych gatunków filmowych, który pozwolił zaistnieć takim legendom kina jak Charlie Chaplin, Buster Keaton, Harold Lloyd, Max Linder, bracia Marx czy Flip i Flap. Jeśli szukasz odpowiedzi pytania, co to burleska filmowa i jakie filmy z tego gatunku warto zobaczyć, przeczytaj poniższy artykuł.
Burleska – co to właściwie jest?
Burleska powstała jako forma teatralna, której celem było wyśmiewanie patetycznych spektakli operowych. Od początku swojego istnienia tworzono ją dla pospólstwa. Jej styl był rubaszny, często wulgarny, a w Stanach Zjednoczonych ewoluował nawet w kierunku występów erotycznych.
Filmowa burleska również operuje parodią i niewybrednym humorem. Komizm w filmie slapstickowym, jak określa się też ten gatunek, opiera się przede wszystkim na gagach i absurdzie. Postaci są stereotypowe i przerysowane, a żarty to przede wszystkim gonitwy, bójki i akrobatyczne upadki. Burleski, szczególnie na początku ich istnienia, były zwykle czystą błazenadą, pozbawioną jakiejkolwiek głębi. Zdarzało się jednak, że ich twórcy nadawali im charakter satyryczny i używali prostackiego humoru do skomentowania istotnych kwestii.
Burleska filmowa – historia i przedstawiciele gatunku
Najważniejszym twórcą w historii burleski filmowej był Charlie Chaplin, który nadał komediom slapstickowym duszę. Wśród kluczowych przedstawicieli tego gatunku wymienia się także producenta Macka Sennetta oraz Bustera Keatona i Harolda Lloyda. W Europie królował Max Linder. Ci wielcy gwiazdorzy kina niemego swoje charakterystyczne postaci stworzyli jeszcze przed pierwszą wojną światową. Po niej burleska przez długi czas funkcjonowała tylko w Stanach Zjednoczonych.
Znaczenie slapsticku istotnie zmalało wraz z pojawieniem się kina dźwiękowego. Wciąż jednak powstawały perełki takie jak „Dyktator” Chaplina czy komedie braci Marx. Za spadkobierców klasycznej burleski uznaje się Mela Brooksa, Jerry’ego Lewisa i wczesnego Woody’ego Allena. Gatunek w końcu odrodził się także we Francji. W latach 50. wskrzesił go Jacques Tati, który stworzył legendarną postać pana Hulot.
Burleska wczoraj i dziś – TOP 10 filmów
W ciągu pierwszych 25 lat XX wieku zrealizowano tysiące filmów slapstickowych. W czasach kina dźwiękowego było ich mniej, ale nadal chętnie sięgano po ten typ komedii. Od jakich tytułów najlepiej zacząć swoją przygodę z burleską? Oto 10 przedstawicieli tego gatunku – zarówno klasycznych, jak i bardziej współczesnych.
„Imigrant” (1917)
Charlie Chaplin w roli mężczyzny, który przybywa do USA, aby spełnić swój amerykański sen. Życie w Stanach okazuje się jednak trudniejsze, niż myślał.
„Brzdąc” (1920)
Arcydzieło Chaplina, w którym jako Charlie, włóczęga, znajduje porzucone niemowlę. Między mężczyzną a dzieckiem rodzi się nierozerwalna więź. Tytułowego brzdąca zagrał Jackie Coogan.
„Max i trzech muszkieterów” (1922)
Jedno ze swoich najważniejszych dzieł Max Linder nakręcił w Stanach Zjednoczonych. Była to pełna anachronizmów parodia filmu „Trzej muszkieterowie” Douglasa Fairbanksa, ekranizacji powieści Aleksandra Dumasa.
„Jeszcze wyżej” (1923)
Największy hit Harolda Lloyda to „Jeszcze wyżej”. Ta pełna humoru i napięcia komedia opowiada o chłopaku, który w efekcie skomplikowanego splotu wydarzeń musi wspiąć się po ścianie wieżowca – na sam szczyt.
„Generał” (1926)
Buster Keaton w filmie „Generał” stworzył swoją najbardziej pamiętną kreację aktorską. Wcielił się w maszynistę z czasów wojny secesyjnej, któremu udało się odbić pociąg z rąk wroga.
„Kacza zupa” (1933)
Burleska braci Marx, która w satyryczny sposób przedstawia destrukcyjny wpływ władzy na człowieka. „Kaczą zupę” uznaje się za jedną z najważniejszych komedii w dziejach kina.
„Dzisiejsze czasy” (1936)
Niecałe dziesięć lat po narodzinach kina dźwiękowego, Charlie Chaplin zrealizował swój ostatni film niemy. Zagrał w nim pechowego robotnika, który najpierw ląduje w szpitalu psychiatrycznym, a następnie w więzieniu. W „Dzisiejszych czasach” slapstick miesza się z przejmującym dramatem społecznym.
„Wakacje pana Hulot” (1953)
Film, w którym Jacques Tati po raz pierwszy pojawił się w roli pana Hulot. Główny bohater przez swoją niezdarność staje się zmorą gości nadmorskiego kurortu, ukazując tym samym satyryczny obraz francuskich wczasowiczów.
„Bierz forsę i w nogi” (1969)
Burleska w wydaniu Woody’ego Allena, czyli opowieść o wyrzutku społecznym, któremu nic w życiu nie wychodzi. W efekcie rozmaitych wydarzeń trafia na drogę przestępczą.
„Płonące siodła” (1974)
Antyrasistowska satyra na klasę średnią w wykonaniu Mela Brooksa. Ta kultowa komedia opowiada o czarnoskórym szeryfie, który musi uporać się nie tylko z bandytami, ale także z niezadowolonymi mieszkańcami miasteczka.
Powyższa lista z pewnością zawiodła wielu fanów Charliego Chaplina czy Bustera Keatona, gdyż pominęliśmy wiele arcydzieł tych wybitnych komików. Postawiliśmy jednak na różnorodność, aby osoby, które dopiero rozpoczynają przygodę z filmową burleską, mogły poznać jej najrozmaitsze oblicza.