Dzisiejsze czasy to prawdziwy wysyp różnej maści platform oferujących ogrom seriali. Netflix, Amazon Prime Video, czy rodzimy Player to tylko niektóre z wielu możliwości. Jedną z najważniejszych i legitymujących się najbogatszą ofertą jest bez wątpienia HBO Max. Seriale oferowane przez ten serwis to w wielu wypadkach oryginalne produkcje HBO, które zdobyły tak uznanie widzów jak i krytyków. W tym zestawieniu polecamy przede wszystkim znakomite tytuły dramatyczne stworzone właśnie przez HBO. Ale nie zabraknie także lżejszego akcentu. Przekonaj się, co skrywa omawiany serwis!
HBO Max – seriale. „Gra o tron” (2011)
Pierwszy tytuł, który polecamy na naszej liście, to nagrodzona wieloma nagrodami produkcja osadzona w klimatach fantasy. Dzieło na podstawie prozy George’a R.R. Martina doczekało się aż ośmiu sezonów. Zdobyło przy tym aż cztery nagrody Emmy dla najlepszego serialu dramatycznego. „Gra o tron” to tytuł, w którym nie braknie akcji, zamkowych intryg, romansów a nawet smoków. Myli się jednak srodze ten, kto spodziewa się grzecznej bajki w średniowiecznym klimacie. Przemocy i seksu w serialu nie brakuje. Wielu stwierdziłoby wręcz, że jest ich za wiele… Tak czy siak nikt nie zaprzeczy, że „Gra o tron” to jeden z najbardziej popularnych seriali ostatniej dekady.
HBO Max – seriale. „Rodzina Soprano” (1999)
A teraz serial, bez którego być może nie byłoby wielu innych na tej liście. Bez którego być może w ogóle nie byłoby współczesnych przemyślanych telewizyjnych dramatów dorównujących fabułą i poziomem wykonania produkcjom kinowym. Bo tak przełomowa była „Rodzina Soprano”, w której rolę główną zagrał nieodżałowany James Gandolfini. Historia Tony’ego Soprano, mafijnego bossa zmagającego się z problemami psychicznymi, przez wiele sezonów angażowała rzesze fanów. Barwne postaci, brudny świat mafii, brutalność i naturalizm wielu scen rozgrywających się w Nowym Jorku – to atuty, dzięki którym „Rodzina Soprano” do dziś może się równać z klasykami kina gangsterskiego w rodzaju „Chłopców z ferajny” Scorsese.
HBO Max – seriale. „Prawo ulicy” (2002)
Być może (swego czasu) najbardziej niedoceniony amerykański serial w historii. Prawdziwa perła, którą skrywa HBO Max. Seriale policyjne do pewnego czasu stanowiły w gruncie rzeczy lekką rozrywkę. Dzielni policjanci, źli złodzieje, sprawa do rozwiązania i tak tydzień po tygodniu. Właśnie w ten sposób wyglądały policyjne tytuły w latach dziewięćdziesiątych. „Prawo ulicy” zaproponowało coś zupełnie innego. Świat, w którym nikt nie jest do końca zły, ani nieskazitelny. Przemyślane i dogłębne spojrzenie na pracę stróżów prawa i walkę z przestępczością. A przede wszystkim niebanalny scenariusz i bohaterów.
Tytuł, który w trakcie emisji był pomijany przez jury rozdające najważniejsze nagrody. Dość powiedzieć, że „Prawo ulicy” dostało jedynie dwie nominacje do Emmy (za scenariusz). Tymczasem po latach jest to tytuł oceniany przez krytykę jako jedna z najlepszych telewizyjnych sag wszechczasów. Trzeba sprawdzić, koniecznie.
HBO Max – seriale. „Kompania braci” (2001)
Porzucamy współczesne klimaty oraz świat przestępczości, udając się do okopów II wojny światowej. Tam właśnie zapraszają widza Steven Spielberg i Tom Hanks w owej produkcji udostępnianej na HBO Max. Seriale wojenne podobnie jak filmy tego typu to zawsze ogromne ryzyko dla producentów. Wymagają wysokiego budżetu, a szanse klapy jest spore. To wydawało się w tym przypadku nieco mniejsze po ogromnym sukcesie „Szeregowca Ryana” kilka lat wcześniej. I rzeczywiście, „Kompania braci” po dziś dzień uznawana jest za jeden z najlepszych seriali w historii.
Zamiast jednego głównego bohatera bohater zbiorowy – żołnierze walczący na froncie. Scenariusze oparte na realnych wydarzeniach. Udział prawdziwych żołnierzy i ich wypowiedzi. Zdjęcia stanowiące prawdziwy wizualny majstersztyk. To wszystko sprawiało (i dalej sprawia), że „Kompania braci” daje nad wyraz namacalne wrażenie obcowania z wojennymi wydarzeniami.
HBO Max – seriale. „Czarnobyl” (2019)
Jeden z najświeższych i największych hitów HBO Max. Seriale od HBO zawsze stały na bardzo wysokim poziomie realizacyjnym. Nie inaczej jest w tym przypadku. Co prawda „Czarnobyl” to nie faktograficzny zapis zdarzeń związanych z katastrofą elektrowni jądrowej, jest tu wiele zmian, czy skrótów. Jednak założeniem twórców nie było kręcenie dokumentu ale obrazu, który w plastyczny sposób pokazałby głębie dramatu katastrofy na wielu poziomach. To się udało. Przeżycia zwykłych ludzi, polityczne intrygi, rozpaczliwa walka ze skutkami wybuchu. To wszystko i wiele więcej udało się zawrzeć w tej znakomitej produkcji.
HBO Max – seriale. „Detektyw” (2014)
W tym tytule na ekranie spotkały się prawdziwe gwiazdy. W pierwszych sezonie byli to Matthew McConaughey i Woody Harrelson. W drugim Colin Farrell i Rachel MacAdams. W trzecim Mahershala Ali. Każdy sezon to inna historia i inni bohaterowie. Najlepszy jest zdecydowanie pierwszy sezon z McConaughey’em i Harrelsonem – mroczna fabuła rozgrywająca się w dwóch planach czasowych, znakomite zdjęcia, scenografia i montaż. Drugi sezon jest niestety dużo słabszy (twórcy nieudolnie próbowali powtórzyć sukces), podczas gdy trzeci wraca na właściwe tory.
HBO Max – seriale. „Przyjaciele” (1994)
Dla odmiany tytuł, który nie stanowi oryginalnej produkcji HBO Max. Seriale komediowe to wszak nie specjalność HBO w przeciwieństwie do gęstych dramatów. Na szczęście również fani komedii dzięki zasadom licencyjnym znajdą w serwisie coś dla siebie. A będzie to nie lada gratka, bo jeden z najsłynniejszych sitcomów w dziejach. Ba, jeden z najsłynniejszych programów telewizyjnych.
„Przyjaciele” to tytuł, którego nikomu przedstawiać nie trzeba. Perypetie Chandlera, Phoebe, Rossa, Moniki, Rachel i Joey’a przez dekadę przyciągały przed ekrany miliony i… dalej to robią. Mijają lata, a fenomen popularności tego serialu nie słabnie. Czemu? Dzięki znakomicie napisanym postaciom, lekkiemu przyjemnemu tonowi i świetnemu humorowi sytuacyjnemu. Jesteś fanem? Przekonywać cię nie trzeba. Nie jesteś? Gdy się wciągniesz, na pewno nim zostaniesz.
HBO Max – seriale. „Sukcesja” (2018)
Na koniec jeszcze jedna propozycja dramatyczna od HBO Max. Seriale na tej platformie to, jak widzisz, w wielu przypadkach poważne dramaty. Takim właśnie dziełem jest „Sukcesja”. Historia rodziny władającej medialnym imperium, w której ojciec i jego dzieci podejmują brutalną walkę o władzę. Ten serial to prawdziwie szekspirowski dramat, w którym nie brakuje mocnych charakterów, intryg i wielu poważnych pytań. Wewnętrzne gry, polityka, brudne rozgrywki i wiele więcej. Coraz lepszy z każdym kolejnym odcinkiem i kolejnym sezonem. Trzeba zobaczyć.
HBO Max – seriale. Podsumowanie
Jak widzisz, omawiana tu platforma to wiele różnorodnych propozycji. Szczególnie zadowoleni z jej oferty będą fani dobrych telewizyjnych dramatów. Wszystkie omówione tu tytuły dramatyczne są albo bardzo dobre albo wybitne. Obejrzenie ich wszystkich zajęłoby wiele czasu, ale czy byłby to czas stracony? W żadnym wypadku. Od mafijnego świata New Jersey aż po korytarze wielkich korporacji i krainy smoków – krainy, do których twórcy zapraszają widzów, są doprawdy unikatowe.